Sens zycia? Pan Bog ♥

Czesc misiu, pysiu!  ♥

Na poczatku bardzo dziekuje pewnej anonimowej osobie za komentarz, ktory wlasnie zmotywowal mnie do napisania tego posta. Dziekuje pieknie! ♥

Czasami w twoim zyciu pojawia sie taki czas, ze czujesz sie taki zagubiony, bez motywacji, zastanawiasz sie po co te wszystkie cele, po co to wszystko robisz, czujesz smutek, zal.. 

I jestem pewna, ze na swiecie wielu z nas bardzo dlugo przechodzi przez ten czas a wiecie dlaczego? Gdyz jeszcze nie znalezli sensu zycia, czyli Pana Boga a moze juz znalezli a nie wzieli go na serio?

Pan Bog czesto musi na nas tak dlugo czekac, gdyz my zaslepieni innymi ''fajniejszymi gadzzetami'' nie mamy dla niego czasu i przed nim uciekamy. W tych trudnych chwilach zawsze sie zastanawiamy ''Dlaczego akurat ja?! Przeciez inni maja tak dobrze!'' a pomyslelismy kiedys, ze moze Pan Bog chce nas wlasnie w taki sposob doswiadczyc? Czesto dopiero w takich sytuacjach szukamy jego pomocy. Moze wlasnie przez takie chwile on chce nas do Siebie zaprosic?

Nic w zyciu nie dzieje sie bez powodu. Kazda osoba, ktora stoi na twoje drodze, powinna na niej stanac nawet jesli ta osoba, sprawia, ze placzesz. 

To bardzo smutne widzac jak bardzo ludzie sa zagubieni, jak caly czas biegna za niewiadomo czym. Mysla, ze sa przeciez tacy szczesliwi? Ja tez zawsze myslalam, ze jestem. A dopiero teraz wiem, ze nie bylam. Dopiero teraz wiem jaki sens ma moje zycie. Dopiero teraz wiem dlaczego powinnam byc dobrym czlowiekiem, dlaczego warto pomagac innym. Nawet sobie nie wyobrazasz jak bardzo mozesz byc szczesliwym, zyjac w przyjazni z Panem Bogiem. Kazdego dnia doswiadczasz tylu malych cudow a w ogole nie jestes ich swiadomy. Daj mu szanse a uwierz mi, ze nie pozalujesz. 

To wlasnie dzieki niemu jestem tutaj gdzie jestem. I to wlasnie dzieki niemu mialam sile, zeby przechodzic, przez te trudniejsze chwile. To wlasnie ON sprawia, ze pomimo smutnych chwil staram sie usmiechac. To on daje mi tyle energi, ze czasami chcialabym latac. To wlasnie z nim szlam pierwszego dnia do szkoly bez zadnego zdenerwowania. To jemu ufam i oddaje kazda chwile mojego zycia. Co ma sie stac to i tak sie stanie, pewne jest to, ze on zawsze bedzie przy mnie. 

I jestem pewna, ze wielu bedzie sie smialo z mojego postu i wielu bedzie twierdzilo ze napewno ide do ZAKONU albo, ze mysle ze jestem najmadrzejsza. Co o czywiscie jest smutne tylko to juz chyba nie moj problem.. Jesli dzisiaj bedziesz sie smial, moze za kilka lat dojrzejesz i zrozumiesz, ze jednak cos w tym jest. Pamietaj, ze on zawsze bedzie czekal... 

Sciskaam was mocno !
Pieknej niedzieli! 

Buziaki