Cel naszej misji♥
Cel naszej misji w Burundi💕
A więc generalnie mówiąc mamy dwie misje, które spełniamy. Jedna polega na tym, ze jeździmy do biednych wiosek w górach aby spotkać się z rodzinami, porozmawiać o ich potrzebach oraz spędzić z nimi po prostu trochę czasu tańcząc, śpiewając, dzieląc się miłością. Naszym zadaniem jest wyciągnięcie jak najwiecej informacji od tych wiosek aby projekt, który ma za zadanie im pomoc mógł w dobry sposób ruszyć i wesprzeć jak największą ilość osób. Dowiadujemy się nie tylko o potrzebach ale i o troskach a także i chorobach, których jest wiele. Szczególnie wśród młodszych mieszkańców czyli dzieci. Każdą minutę, którą mamy z tymi ludźmi staramy się wykorzystać na 100% i dać im uczucie, ze są ważni, potrzebni i wyjątkowi na tym świecie. Najbardziej chcemy im uświadomić, że są kochani przez nas i przez Boga. ❤️ Druga misja, którą tutaj spełniamy w Bujumbura to odwiedzanie ośrodka zdrowia u sióstr Kalkutanek. Szczególnie w większości czasu pomagamy i zajmujmy się dziećmi. Wiele z nich jest tu bez rodziców z jakimś opiekunem lub o kilka lat starszym rodzeństwem. Organizujemy dla nich zabawy, pomagamy przy jedzeniu, uczymy po polsku, czy ogólnie staramy się umilać im czas po to, żeby szybciej zdrowieli. Bardzo szybko się przywiązujemy i to jest może minus naszej misji, bo bardzo ciężko będzie nam wrócić. Dzieci staly się już naszą rodziną a my ich. 🙉
Obydwie misje, które spełniamy są wyjątkowe i ciężkie. Każdy dzień niesie ze sobą coś nowego. Co bardzo mnie tu zadziwia to siła małych dzieci. Są tak odpowiedzialne, tak samodzielne i tak silne, ze w głowie się nie mieści.
U sióstr każdego dnia o 15:00 jest czas modlitwy dla wszystkich chorych. Odmawiają koronkę, różaniec i litanie. Wszystkie dzieci w czasie modlitwy siedzą tak cichutko jak myszki a wiecie co najlepsze? Dobrowolnie prowadzą modlitwę. 5,6,7,8 latki prowadzą różaniec i koronkę. Piękne świadectwo wiary😍Za każdym razem pękam z dumy💕
A więc generalnie mówiąc mamy dwie misje, które spełniamy. Jedna polega na tym, ze jeździmy do biednych wiosek w górach aby spotkać się z rodzinami, porozmawiać o ich potrzebach oraz spędzić z nimi po prostu trochę czasu tańcząc, śpiewając, dzieląc się miłością. Naszym zadaniem jest wyciągnięcie jak najwiecej informacji od tych wiosek aby projekt, który ma za zadanie im pomoc mógł w dobry sposób ruszyć i wesprzeć jak największą ilość osób. Dowiadujemy się nie tylko o potrzebach ale i o troskach a także i chorobach, których jest wiele. Szczególnie wśród młodszych mieszkańców czyli dzieci. Każdą minutę, którą mamy z tymi ludźmi staramy się wykorzystać na 100% i dać im uczucie, ze są ważni, potrzebni i wyjątkowi na tym świecie. Najbardziej chcemy im uświadomić, że są kochani przez nas i przez Boga. ❤️ Druga misja, którą tutaj spełniamy w Bujumbura to odwiedzanie ośrodka zdrowia u sióstr Kalkutanek. Szczególnie w większości czasu pomagamy i zajmujmy się dziećmi. Wiele z nich jest tu bez rodziców z jakimś opiekunem lub o kilka lat starszym rodzeństwem. Organizujemy dla nich zabawy, pomagamy przy jedzeniu, uczymy po polsku, czy ogólnie staramy się umilać im czas po to, żeby szybciej zdrowieli. Bardzo szybko się przywiązujemy i to jest może minus naszej misji, bo bardzo ciężko będzie nam wrócić. Dzieci staly się już naszą rodziną a my ich. 🙉
Obydwie misje, które spełniamy są wyjątkowe i ciężkie. Każdy dzień niesie ze sobą coś nowego. Co bardzo mnie tu zadziwia to siła małych dzieci. Są tak odpowiedzialne, tak samodzielne i tak silne, ze w głowie się nie mieści.
U sióstr każdego dnia o 15:00 jest czas modlitwy dla wszystkich chorych. Odmawiają koronkę, różaniec i litanie. Wszystkie dzieci w czasie modlitwy siedzą tak cichutko jak myszki a wiecie co najlepsze? Dobrowolnie prowadzą modlitwę. 5,6,7,8 latki prowadzą różaniec i koronkę. Piękne świadectwo wiary😍Za każdym razem pękam z dumy💕
Comments
Post a Comment